PLACEMENT

Witam ponownie!

Dzisiaj napiszę nieco więcej o miejscu, w którym będę mieszkać.

Jak niektórzy pewnie już wiedzą, stan do którego trafiłam to California. W Californii można by wyróżnić dwa najważniejsze obszary: południe stanu, gdzie znajduje się San Diego oraz Los Angeles z całym swoim obszarem metropolitarnym oraz północ, czyli zatoka San Francisco, w tym Oakland, Berkeley i niedaleko niezwykle rozwinięta technologicznie Dolina Krzemowa, czyli Silicon Valley.
A co zaś znajduje się pomiędzy tymi rejonami? Dżungla? Pustynia? Ziejąca czarna otchłań? a może po prostu jedno wielkie nic?

I to właśnie w "wielkim nic" ukryty jest mój przyszły dom.

Przedstawiam San Luis Obispo.
Znalezione obrazy dla zapytania san luis obispo map

San Luis Obispo, w skrócie SLO, znajduje się na centralnym wybrzeżu Kalifornii, dokładnie w połowie drogi między Los Angeles a San Francisco. Jest stolicą hrabstwa o tej samej nazwie i ma około 50 tys. mieszkańców. Jak dla mnie jest to niezłym rozwiązaniem, ponieważ nie będę żyć w zgiełku dużego miasta, ale nadal będę mieć dostęp do cywilizacji.
Zaskoczyło mnie, jak bardzo urokliwe jest to miasteczko. Położone wśród kalifornijskich wzgórz, jest siedzibą California Polytechnic State University (w skrócie Cal Poly), ma teatry, restauracje, kina i biblioteki. Znajduje się ok. 15 minut od oceanu i otoczone jest wieloma parkami, ścieżkami górskimi i punktami widokowymi.

Podobny obraz

Podobny obrazPodobny obraz


                                                                    SZKOŁA:

Moja przyszła szkoła to San Luis Obispo High School. Ma około 1,500 uczniów (czyli jakieś pięć razy więcej niż moje obecne liceum. RIP), maskotką szkoły jest tygrys a barwy to czerń i złoto. Nadal ciężko mi zrozumieć cel przypisywania szkołom maskotek i barw, ale przyznaję, że ma to pewien urok. Szczęśliwie czerń i złoto stosunkowo odpowiadają moim zmysłom estetycznym.

Podobny obraz

Podobny obraz
(dopiero niedawno zauważyłam, że głowa tygrysa układa się w napis SLO. Brawo ja.)


Wybór przedmiotów jest bardzo szeroki. Każdy może znaleźć coś dla siebie, od astronomii po auto mechanikę i stolarstwo. Z przedmiotów, które mnie osobiście najbardziej zainteresowały jest biologia morska, kryminologia i język migowy. Nie mam pojęcia, czy w ogóle będzie na nie miejsce, ale z pewnością dam znać, jak już dostanę swój plan lekcji.

Będę mieszkać ok. 15 minut od szkoły u uroczej starszej pani o imieniu Penny. Jej dzieci są już dorosłe i mieszkają w innych częściach stanu i kraju. Penny natomiast towarzyszy pies Bogie i kot Chachanak. Na początku byłam trochę zmartwiona tym placementem, ponieważ liczyłam na większą rodzinę, jednak teraz zdaję sobie sprawę, że bardzo dobrze trafiłam. Penny jest emerytowaną nauczycielką angielskiego (co mi, jako wymieńcowi, bardzo się przyda) a kilka lat temu była na misji Korpusu Pokoju, gdzie uczyła w szkole w Armenii (stamtąd właśnie przywiozła Chachanak. Może jako obcokrajowcy szybko się zaprzyjaźnimy). Wymieniłyśmy już kilka maili i wydaje się bardzo ciepłą i miłą osobą a do tego ma piękny styl pisania.

Ogólnie jestem bardzo zadowolona z miejsca, gdzie spędzę najbliższy rok i szczerze mówiąc nie mogę się doczekać wyjazdu.

Na razie to chyba tyle. Jeżeli macie jakieś pytania, piszcie w komentarzach :)

M.









Komentarze

  1. Jak tam pięknie 😍 Moja szkoła ma takie same barwy, ale maskotką jest kuguar. Jeśli chodzi właśnie o barwy i maskotki to chyba chodzi o ten spirit i sport, które w Ameryce odgrywają bardzo ważną rolę. Kiedy nosisz barwy szkoły, to czujesz się przez to bardziej z nią związany. Trzymam kciuki, żeby to był dla Ciebie wymarzony placement 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. To 'wielkie nic' kryje naprawdę piękne miasto. Gratuluję placementu!) Ja też jadę na wymianę i trafiłam do Arizony :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale super placement! Mój placement jest na północy, 100 km od San Francisco.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty